Przedmiot: Album fotograficzny „Brasserie et Helenów Etablissements des succ. De Charles Anstadt /a Łódź Pologne”
Numer inwentarzowy: MHMŁ/I/3534
Czas powstania: 1894/1895
Materiał:papier, płótno, tektura
Wymiary: 17 cm x 11,2 cm
Wytwórnia: drukarnia R. Luthera
Miejsce wykonania: Łódź
W zbiorach ikonograficznych Muzeum Miasta Łodzi jest wiele fotografii przedstawiających park w Helenowie, jednak prezentowany Album zasługuje na szczególna uwagę ze względu na swą formę i unikatową zawartość ikonograficzną.
Helenów był bardzo popularnym i modnym miejscem spotkań towarzyskich łódzkiej burżuazji. Był też miejscem licznych, głośnych w mieście wydarzeń kulturalnych (tutaj m.in. odbył się pierwszy pokaz światła elektrycznego, w niedzielne popołudnia organizowane były koncerty muzyczne czy seanse filmowe) jak i sportowych (m.in. zawody kolarskie „welocypedów”, pokazy gimnastyczne czy pierwszy w Łodzi wzlot balonu połączony z pokazem skoku ze spadochronem znanego „żeglarza powietrznego” Francuza Charlesa Leroux).
Warto też pamiętać, że to właśnie w parku helenowskim zorganizowano w 1895 roku pierwszą w Łodzi Wystawę Przemysłowo – Rzemieślniczą, na której prezentowane były wyroby miejscowego rękodzieła i przemysłu. Przyciągnęła ona do Helenowa tłumy zwiedzających, byli wśród nich także goście z innych miast Królestwa Polskiego.
Niedzielne spacery po Helenowie czy „mała czarna” w parkowej cukierni pozwalały na odpoczynek i relaks po pracowitym tygodniu, były odskocznią od codziennych problemów, niezałatwionych spraw a przede wszystkim sposobem na miłe spędzenie wolnego czasu.
Istotnym faktem jest również to, że park Helenów był parkiem prywatnym – należał do Towarzystwa Akcyjnego Anstadtów. Ogrodzony murem i całodobowo chroniony przez pracowników ogrodu nie dla wszystkich był dostępny. Wejście na jego teren było płatne (w okresie zaborów najczęściej 25 kopiejek dla dorosłych oraz 10 dla młodzieży szkolnej). Podczas koncertów, wystaw, zabaw ogrodowych czy spotkań sportowych cena biletu wzrastała. Stąd też na terenie Helenowa mogli przebywać tylko zamożniejsi mieszkańcy naszego miasta. Kasa Biletowa znajdowała się przy ul. Północnej.
Bogata oferta atrakcji, imprez o wysokiej randze artystycznej czy po prostu możliwość spaceru w przepiękniej scenerii licznie przyciągała lokalną elitę. Każdy mógł znaleźć tu coś dla siebie. Działające na terenie „Helenowa” obiekty gastronomiczne zaspakajały podniebienia i oczekiwania najbardziej wymagających klientów. Parkowa restauracja oferowała rozmaite dania wyborowej kuchni i oczywiście wyśmienite piwo z pobliskich browarów Anstandów. W tzw. mleczarni można było w upalny dzień skosztować zimniej maślanki czy kefiru.
Na terenie parku znajdowała się również muszla koncertowa i teatr letni, w których to w bezdeszczowe dni obejrzeć można było np.: krótki program artystyczny, najczęściej o charakterze rozrywkowym (variétés) złożony ze skeczów, piosenek, czy występów akrobatów. W sezonie letnim na helenowskiej estradzie koncertowej rozbrzmiewała muzyka orkiestrowa lub pieśni w wykonaniu chórów śpiewaczych. Dla wielbicieli muzyki poważnej, melomanów o bardziej wyszukanych gustach artystycznych nie lada gratką na pewno były odbywające się w Helenowie koncerty wagnerowskie. Dużą atrakcją dla spacerowiczów był zorganizowany na terenie Helenowa mini ogród zoologiczny. Można tam było z bliska przyjrzeć się m.in. małpie, niedźwiedziom malajskim czy bengalskiemu tygrysowi. Największą jednak uwagę przyciągała murowana klatka w której trzymano niedźwiedzie brunatne. Kto chciał zobaczyć panoramę Helenowa i okolic mógł to zrobić z tarasu widokowego wieży ciśnień. Na jednym ze zdjęć Albumu widać fragment parku i otaczające go pola uprawne z wiatrakami. Widoczna jest również fontanna pośrodku mniejszego stawu, wokół którego spaceruje trzech mężczyzn.
Zacienione alejki parkowe dawały dodatkowe schronienie przed słońcem pomimo tego, iż nieodłącznym elementem letniego stroju damskiego była parasolka a męskiego wykwintny kapelusz. Spacerowe ścieżki otoczone pergolami oplecionymi bluszczem dodatkowo chroniły przed niemodną w owym czasie i niechcianą opalenizną (bladość skóry była szczególnie modna wśród klas wyższych. Wiązało się to z arystokratycznym upodobaniem spędzania czasu wolnego wew. rezydencji. Ciemniejsza skóra była oznaką poddaństwa, całodniowej ciężkiej pracy na polu. Chcąc uzyskać modną bladość używano nawet specjalnych wybielaczy). Na terenie Helenowa były również stawy. Większy służył bywalcom parku do spacerów wodnych na łódkach i podziwiania z bliska okalających zbiornik kamiennych kaskad.
Na jednym ze zdjęć Albumu widzimy mężczyznę spacerującego wzdłuż alejki z dwoma małymi niedźwiadkami. W bezpiecznej od niego odległości widać grupki gapiów, którzy z zainteresowaniem ale też pewnym niepokojem przyglądają się niecodziennemu spacerowiczowi. Najprawdopodobniej „pan z niedźwiadkami” jest pracownikiem helenowskiego zwierzyńca i właśnie wyszedł na spacer ze swoimi podopiecznymi.
Wśród ozdobnych fontann, kwiatowych rabatek i wystawianych w sezonie letnim doniczek z egzotycznymi roślinami goście Helenowa mogli podziwiać romantyczną grotę (bardzo zresztą popularny element parków urządzanych w stylu angielskim). Usytuowana w ustronnym miejscu „parkowa jaskinia” przyciągała swą kolumnową konstrukcją i tajemniczością. W środku groty był stolik do którego dostawiano krzesła i wisząca lampa gazowa. Charakterystyczną ozdobą było sklepienie z kamiennymi „stalaktytami”.
Do czego taka grota mogła służyć? Czy faktycznie była miejscem miłosnych schadzek...??? A może nieuczciwych transakcji...?
Wyścigi welocypedów, odbywające się na torze helenowskim skupiały wielu amatorów tego sportu i oczywiście rzesze ciekawskich. Widać to na jednej z fotografii Albumu. Rozentuzjazmowany tłum kobiet, mężczyzn i dzieci przygląda się z uwagą nadjeżdżającemu uczestnikowi wyścigu. Całkiem możliwe, że zbliża się on do mety, o czym świadczyć może widok (fragmentaryczny) orkiestry, która przygrywa jakąś melodię.
Ostatnim zdjęciem w Albumie jest fotografia przedstawiająca helenowskie lodowisko. Widać na nim sporą grupę wielbicieli jazdy na lodzie, ubranych w grube kurtki i długie płaszcze. Na pewno nie był to wygodny strój do uprawiania łyżwiarstwa (nawet parkowego). Niektórzy z łyżwiarzy zmagają się z utrzymaniem równowagi na lodzie, inni po prostu ...rozmawiają.
Czas świetności Helenów ma już na pewno za sobą. Dzisiejszy to zupełnie inne miejsce, znacznie różniące się od tego które znamy z archiwalnych zdjęć. Od 1946 roku Helenów jest parkiem miejskim. Wiele budynków już nie istnieje (np. cukiernia, mleczarnia czy muszla koncertowa) lub została zdewastowana. Podejmowane próby odrestaurowania niektórych obiektów i przywrócenia im pierwotnego wyglądu nie przyniosły oczekiwanego efektu. Helenów - kiedyś miejsce rozrywek zamożniejszych łodzian – dziś park niczym szczególnym różniący się od innych. Spośród innych wyróżnia go natomiast niezwykle ciekawa historia - niezaprzeczalnie wpisująca się w dzieje Łodzi przemysłowej i bogata dokumentacja fotograficzna.
Album zawiera 24 fotografie w formacie pocztówkowym naklejone na tekturę. Złożone w harmonijkę stanowią zbiór najpiękniejszych obiektów „Letniego Salonu Łodzi” z końca XIX wieku. Sposób dekoracji pierwszej strony Albumu jak również staranny wybór najbardziej reprezentacyjnych miejsc Helenowa skłania do wniosku, iż wydawnictwo miało charakter reklamowy. Najprawdopodobniej powstało z okazji organizowania w Łodzi Wystawy Przemysłowo – Rzemieślniczej w 1895 roku. Nie można również jednoznacznie wskazać autora zdjęć z Albumu. Wiemy jednak, że podobne fotografie miasta robił w tym czasie Bronisław Wilkoszewski i Eliasz Stumann.
Opracowanie: Beata Kamińska, Oddział Kultur i Tradycji Wyznaniowych