Facebook YouTube Instagram Twitter

Kalendarz

Zbiory

Karta pocztowa z fotografią nadawcy, Juliusza Kunitzera

Karta pocztowa z fotografią nadawcy, łódzkiego fabrykanta Juliusza Kunitzera
Nr inw.: MMŁ/HD/4364
Wymiary: wys. 13,8 cm, szer. 8,5 cm
Materiał i technika: papier; druk, fotografia sepiowana, pismo odręczne piórem i atramentem

Obiekt z naszych zbiorów nie jest zwykłą fotografią lecz kartą pocztową (z obowiązującym w korespondencji nadrukiem w języku rosyjskim "otkrytoje pismo - pocztówka"), posiadającą na awersie zdjęcie portretowe jednego z najbogatszych fabrykantów łódzkich, zwanego potocznie "zapracowanym milionerem". Był nim Juliusz Kunitzer, który przesłał 22 kwietnia 1905 roku z Berlina życzenia świąteczne (dzień później, 23 kwietnia, ewangelicy i katolicy obchodzili dzień patrona Polski świętego Wojciecha). Adresatem była Natalii Adamczewska zamieszkała w jego łódzkiej willi przy ulicy Benedykta 8 (dziś ul. 6 Sierpnia). Nie wiemy kim była pani Adamczewska - być może gospodynią domu - za to wiemy kim był Kunitzer.

Juliusz Kunitzer pochodził z rodziny niemieckiej, ale sam siebie uważał za Polaka. Rzekomo jednemu ze znanych fabrykantów, który na targach w Niżnym Nowogrodzie nazwał go Niemcem, odrzekł stanowczo: "Nie ! Jestem Polakiem, urodziłem się pod Kaliszem i w Polsce wychowałem". Co do jego miejsca narodzin są różne przypuszczenia. Wymienia się tu wieś Pohulankę pod Przedborzem i Przedbórz, on sam twierdził, że urodził się w Tyńcu pod Kaliszem w 1844 roku w rodzinie tkacza. Do Łodzi przybył po skończeniu szkoły w Kaliszu w 1867 roku i rozpoczął pracę w fabryce Edwarda Hentschla, gdzie po okresie oddelegowania do Warszawy objął stanowisko kierownicze. W 1875 roku wszedł w spółkę z Ludwikiem Meyerem (z którego córką Agnieszką ożenił się) i założył fabrykę wyrobów bawełnianych. W 1880 roku związał się z Juliuszem Heinzlem, z którym uruchomił wielką przędzalnię i tkalnię bawełny. Przedsiębiorczy i ambitny Kunitzer był także członkiem wielu organizacji gospodarczych i finansowych, działał energicznie na polu społecznym. Uczestniczył w założeniu Łódzkiego Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności (od 1895 r. był jego prezesem), przewodniczył Komitetowi Łódzkiego Handlu i Przemysłu, był prezesem Towarzystwa Popierania Rosyjskiego Przemysłu i Handlu, członkiem komitetu Towarzystwa Kredytowego m. Łodzi, prezesem rady zarządzającej Kolei Elektrycznej Łódzkiej (tramwajów miejskich), członkiem zarządu Banku Handlowego w Łodzi, radnym magistrackim, członkiem rady opiekuńczej miejscowej szkoły handlowej, zorganizował konsorcjum „Kunitzer & Co.” zaopatrujące miasto w śląski węgiel, działał też w innych organizacjach.

Pół roku po wysłaniu tej kartki pocztowej, w sobotę 30 września 1905 roku o godzinie 17.37 Kunitzer opuścił zakłady fabryczne na Widzewie i jak zwykle tramwajem powracał do domu, rozmawiając na tylnej platformie wagonu nr 41 ze znanym finansistą Józefem Tanfanim. Gdy tramwaj znalazł się na rogu ulic Piotrkowskiej i Nawrot z wnętrza wagonu wbiegli dwaj robotnicy, członkowie Polskiej Partii Socjalistycznej. Jeden z nich stojąc na stopniach wagonu oddał 2 strzały, które trafiły fabrykanta w prawą pierś i szyję. Drugi z napastników także strzelił jednak niecelnie. Kunitzer upadł nieprzytomny, a na pomoc wezwano felczera z domu przy Piotrkowskiej 131 I. Krzeczkowskiego, który przeniósł rannego do przejeżdżającego powozu i zawiózł go do Towarzystwa Doraźnej Pomocy (pogotowia), ale tamtejsi lekarze nie zdołali uratować życia Kunitzera. Zamachowcy zbiegli, lecz po pościgu ulicą Nawrot i Mikołajewską (Sienkiewicza) strażnicy policyjni w okolicach kościoła św. Krzyża ujęli jednego z nich. W kancelarii III cyrkułu zamachowiec przyznał się do zabójstwa. Miał lat 23, nazywał się Adolf Szulc, pochodził z Szadku i pracował w fabryce Desurmonta. Zamach na Kunitzera miał miejsce w okresie burzliwych wydarzeń rewolucji 1905 roku.

Kunitzer nie miał potomstwa. Elegancka willa Kunitzera wybudowana w głębi parceli u zbiegu ulic Benedykta (6 Sierpnia) i Spacerowej (al. T. Kościuszki), przetrwała swojego właściciela zaledwie kilka lat, najpierw częściowo strawił ją pożar, po czym została sprzedana (za 135 tys. rubli), rozebrana, a w jej miejscu w 1910 roku wybudowano monumentalny gmach Banku Handlowego, obecnie mieści się w nim Bank PKO BP (al. T. Kościuszki 15).

Opracował: Mirosław Jaskulski, Dział Historii

EmailDrukuj Share on FaceBook

Na skróty

Szukaj:

Oddziały Muzeum